wtorek, 20 września 2016

Wielki powrót?

Cześć

Mój entuzjazm do prowadzenia bloga o tematyce włosowej dość prędko się niestety wypalił. Postanowiłam się jednak nie poddawać i kontynuować wpisy już bez ograniczeń tematyki ;) oczywiście posty na temat moich już spacyfikowanych prób ratowania włosów od czasu do czasu również będą się pojawiały ;)

Koniec tego wstępu. Niedawno wróciłam z wakacji nad jeziorem, udało mi się tam chyba złapać ostatnie wrześniowe promienie słońca i tuż pod moim nosem znalazłam kilka ładnych kępek skrzypu polnego :D. Wtedy odezwała się we mnie dusza eksperymentatora i od  płukanki razu nazbierałam go pełen worek, który po powrocie zostawiłam do suszenia. Teraz odezwał sie we mnie leniwiec i tak odwlekam wykonanie płukanki do włosów ale obiecuje, że jeszcze w ty tygodniu wezmę się za siebie am i opiszę Wam mój plan na jego wykorzystanie. Na koniec chciałabym wam pokazać moje mini zakupy z biedronki.





Dzisiaj planuję wypróbować razem z mama maseczkę nawilżającą i na trądzik, dam znać jakie będą z tego efekty. Ocet jest produktem tematycznym z tygodnia portugalskiego, nie mogłam mu się oprzeć przez ten malinowy smak <3 były jeszcze dwa rodzaje, jeden z nich figowy drugiego niestety nie pamiętam. Ma fajny atomizer i zastanawiam się czy nie zastosować go jako płukanki ale bardzo boję się zapachu jaki pozostawi na włosach...

Jutro wrócę z pierwszymi wrażeniami na temat maseczek tak więc do usłyszenia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz